niedziela, 6 października 2013

Muzyczne Podsumowanie Tygodnia I

Witam!
Zgodnie z obietnicą, prezentuję tutaj pierwsze (dun dun dun!) podsumowanie muzyczne tygodnia. Dominują kawałki elektroniczne, jednak fani "prawdziwego" brzmienia nie powinni być zawiedzieni.


Nie przedłużając:

Glide

Podsumowanie muzyczne rozpoczynam tym trudnym do opisania utworem. Dominuje w nim spokojny nastrój tworzony przez wokale, paradoksalnie dobrze podkreślanym przez zmienną warstwę perkusyjną - z początku nieco przypominającą te grane na bongach, a później typowo house'ową.




Kawałek co prawda pochodzi z zeszłego tygodnia, jednak zbrodnią byłoby pominięcie jakiejkolwiek notyfikacji o nim. Genialny mix oraz master wokalu, do tego mistrzowskie, profesjonalne wykonanie - bez żadnej ujmy dla fandomu można by puszczać utwór w radiu i innych środkach masowego przekazu.


Hey Scoots


Chyba jeden z lepszych kawałków jakie ostatnio się pojawiły. Bardzo sympatyczny, z dobrym przekazem i do tego dobrze zrobiony. Może nieco lepiej by brzmiał, gdyby do puli dźwięków dołączyła się gitara akustyczna, dobrze komponująca się z instrumentem w tle i wokalem. Niemniej wystawiam mocne 9\10 i jest to pewnie jeden z kawałków do których z przyjemnością wrócę w przyszłości.


Sim Gretina feat. Nowacking - When The Bass Drops

W zestawieniu tego tygodnia pojawiają się aż trzy dobre piosenki SimGretiny (pytanie które ciśnie się na usta - jest bezrobotnym, studentem, czy emerytem?). Utwór wbrew pozorom, które narzuca tytuł nic wspólnego z dubstepem nie ma - solidny kawał elektryka.


Sim Gretina feat. Kathy-chan ★ - Come At Me Bro

Tutaj w sumie nie mam zbyt wiele do dodania - jak wyżej, tylko bardziej "łupankowo".


One plus 1 [Sim Gretina feat. Chichi & EileMonty]

Utwór pozytywny i słodki do porzygu, o pozornie płytkim tekście - jednak kryjącym w ostatnim wersie kryjącym zaskakująco głębszy przekaz. Celowo kiczowaty. Lalalalala. La la la. La!


[Sing It Yourself] Ponies From Space

Kawałek z cyklu "jak zmusić jarwina do śpiewania na głos przez całe 45 sekund", also know as "najlepszy feat na świecie".  Zmusza do wybijania stopą rytmu.



Synthis - Follow Me ft. Chi-Chi

Dla mnie nieco zbyt sztuczny i zajeżdżający syntezatorem, jednak mimo pierwszego odrzucenia sztucznością słucha się bardzo przyjemnie.



Let's Get Lost - by MandoPony [Ft. EileMonty]


Na koniec audycji kawałek od MandoPony'ego z featem EileMonty, który niejednokrotnie już pokazał swoją klasę. Słaby  początek utwór nadrabia dobrym wykonaniem późniejszych partii i tekstem, a refrenu trudno nie podśpiewywać pod nosem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz